ech...
Komentarze: 1
Kolejna kłótnia. Tym razem ubzdurał sobie, że mam kochanka. Wykrzyczałam mu, że on wcale nie chce się zmienić. Zaczał przepraszać, mówić, że coś w niego wstapiło, że nie wie co się dzieje ale naprawdę chce się zmienić. To prawda, że od czasu kiedy wrócił było całkiem miło ale ta noc znów pokazała jego prawdziwe oblicze. Jest mi ciężko ale myślę, że przeczekam kilka dni...
Dodaj komentarz