Komentarze: 0
Dawno nie obudziłam się w tak cudownym nastroju. Mogłam przeciągnąć się na łóżku, włączyć sobie Swans i nikt mi nie mówił "wyłącz to cholerstwo" ani "co się tak rozwalasz na całe łóżko"...mogłam otworzyć balkon, żeby wpuścić pierwsze promienie słońca. Mieszkanie posprzątane bo nie ma kto wrzucać naczyń do zlewu. Szkoda tylko, że tak mało mam tych dni tylko dla siebie. Wiem, że nie będzie miotał się po mieszkaniu w poszukiwaniu wyprasowanej koszuli, nikt nie będzie krzyczał "wyłaź z tej łazienki" kiedy ja będę brała prysznic...i już wiem, że chcę tak cały czas, że tydzień mi nie wystarczy...